Do zakochania jeden rok
Cykl: Kronika pechowych wypadków (tom II)
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
„Do zakochania jeden rok” jest drugim tomem cyklu „Kronika pechowych wypadków” Joanny Szarańskiej. Mamy w nim okazję spotkać się znowu z babunią Łyczakową, aspirantem Chochołkiem, redaktorem Kordeckim i przede wszystkim z Zojką Tuszyńską, której życiem rządzi przypadek sprzymierzony z pechem.
Zdobywszy wreszcie wymarzoną pracę, Zojka zamierza żyć przykładnie i spokojnie, nie mieszając się w żadne kryminalne afery. Niestety nagłe zniknięcie babuni Łyczakowej zmusza ją do działań, od których jeszcze niedawno tak stanowczo się odżegnywała. Tropy wiodą Zojkę do agencji matrymonialnej „Do zakochania jeden rok”, a intuicja podpowiada, że pod płaszczykiem zwykłego funkcjonowania kryje się tam coś mocno podejrzanego.
Równocześnie z Zojką agencją zaczyna interesować się również aspirant Chochołek. Przymierze tych dwojga nie może oznaczać niczego innego, jak tylko kłopoty. Wielkie kłopoty.
– Uwolnij ją – poprosiła słabo. – Ona nie wytrzyma…
Kobieta pokręciła głową z lekkim uśmiechem.
– Tym lepiej. Jeden problem z głowy. Tobą też się zajmiemy, nic się nie martw. Niech tylko ten żałosny dupek poskłada swoje jaja do kupy! – Zerknęła w kierunku drugiego pokoju i skrzywiła się z niesmakiem. – Zresztą o jakich jajach my mówimy…
Podczas czytania książek Joanny Szarańskiej zawsze zastanawiam się, jak ona, do jasnej stokrotki, to robi. Czytam bardzo dużo, zostawiłam za sobą tysiące książek i naprawdę niełatwo mi zaimponować. Joanna czyni to bez wysiłku. W przeciwieństwie do wielu innych pozycji z gatunku „komedia kryminalna” jej książki naprawdę bawią i śmieszą. Rzeczywiście są wesołe, a nie jedynie wesołkowate. Nie ma w nich żadnej sztuczności, żadnego silenia się na dowcip. Z każdej karty emanuje autentyczne, niewymuszone poczucie humoru. Czytałam już książki uznawane za kwintesencję dowcipu, przy których nie drgnęły mi nawet kąciki ust, a o serdecznym śmiechu w ogóle nie było mowy. Przy książkach Asi zwijam się ze śmiechu, przez co zdarzyło mi się wywołać sensację w miejscach publicznych.
Wisienką na torcie jest sprawnie poprowadzony wątek kryminalny. Tutaj wszystko jest uporządkowane i logiczne, bez wewnętrznych sprzeczności i bez absurdalnych rozwiązań. Chaos rządzący losami Zojki absolutnie nie przekłada się na konstrukcję tej części fabuły. Joanno, byłaby z Ciebie świetna „kryminalistka”.
Przygotowany przez Joannę Szarańską tort jest również przyozdobiony piękną polszczyzną, w którą autorka świetnie wkomponowała gwarowe wyrażenia używane przez babunię Łyczakową, co dodatkowo wzmogło autentyczność dialogów.
„Do zakochania jeden rok” jest świetnie napisaną książką, zachęcam więc wszystkich do sięgnięcia po nią i do delektowania się lekturą.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.