Dziewczyna z pociągu
Autor: Paula Hawkins
Wydawnictwo: Świat książki
Rok wydania: 2015
Miało być tak dobrze, a wyszło jak zawsze. Tak już mam, że gdy wszyscy wkoło huczą o niemalże objawieniu, dla mnie dzieło okazuje się zaledwie poprawne, a czasami wręcz niestrawne. Tak też było z „Dziewczyną z pociągu”.
Wprawdzie zaliczam się do nielicznej grupy czytelników, którzy Kinga nie lubią, ale potrafię docenić jego pisarski kunszt. Toteż oczekiwałam, że rekomendowana przez niego książka, jeśli już nie rzuci mnie na kolana, to przynajmniej zainteresuje.
Tymczasem „Dziewczyna z pociągu” wywołała u mnie jedynie znużenie i irytację.
Tymczasem „Dziewczyna z pociągu” wywołała u mnie jedynie znużenie i irytację.
Nie przekonała mnie do siebie ani główna bohaterka (niezbyt wiarygodnie zarysowana, w dodatku wzbudzająca niechęć), ani postać sprawcy (opisana tak stereotypowo, jakby autorce zabrakło pomysłu na stworzenie „własnego” zabójcy).
Akcja wlokła się jak pociąg relacji Bielsko – Żywiec, co w połączeniu z faktem, że w zasadzie od początku można domyślić się, kto jest sprawcą, sprawiło, że lektura była męczarnią.
To, że doczytałam do końca, uważam za wielkie osiągnięcie. Nie polecam.
A mnie bardzo korci. Niech no ją tylko dostanę w łapki. 🙂
Oj to teraz nie wiem czy się za nią zabrać :/
Mnie też korciła, stąd wielkie rozczarowanie.
Ale to, że mi nie przypadła do gustu, nie znaczy, że nie spodoba się komuś innemu. Nie mam monopolu na prawdę.
Najlepiej przekonać się samemu.
Warto przekonać się naocznie, cudze opinie nie zawsze pokrywają się z naszymi.
Ja też właśnie planowałam dorwać tą książkę, chociaż teraz już taka przekonana nie jestem 🙂
Mnie bardzo zawiodła, bo liczyłam na świetny thriller.